Lackowa: parking, Beskidzka Ściana Płaczu, szlak czerwony z Izb
Ściana Płaczu w Beskidzie Niskim – czy rzeczywiście jest taka wymagająca? To się zaraz okaże, ale zanim do niej przejdziemy, rozglądnijmy się za trasą, która Was tam zaprowadzi. Najpopularniejszy szlak i parking na Lackową (997 m n.p.m.) znajdziecie w Izbach, skąd najczęściej rozpoczyna się wędrówkę na Górę Policyjną. Jeśli realizujecie Koronę Gór Polskilub Diadem Polskich Gór, to warto rozważyć połączenie Lackowej np. z Radziejowąlub pienińską Wysoką. My rozłożyliśmy sobie to na dwa dni, zaczynając od Beskidu Niskiego. Ściana Płaczu po deszczu okazała się mordercza…
Beskid Niski jest rozległym, ok. 100 km pasmem leżącym pomiędzy Kotliną Sądecką a Bieszczadami. Jego nazwa sugeruje, że raczej nie będziemy mieli do czynienia z drapaczami chmur, co jak się szybko okaże, wcale nie oznacza spacerku. Pasmo rozciąga się na polskim i słowackim terytorium, a jego najwyższy szczyt Busov (1002 m n.p.m.) znajduje się u sąsiadów. Na naszym podwórku liderem Beskidu Niskiego jest Lackowa, sięgająca 5 metrów niżej – 997 m n.p.m. Stąd wspomniana nazwa: Góra Policyjna.
Po II wojnie światowej obszar ten był świadkiem Akcji Wisła, w ramach której przeprowadzono masowe przesiedlenia Łemków w głąb kraju. Była to forma przeciwdziałania panoszącej się w tych rejonach Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Przez lata obszar ten pozostawał niemal niezaludniony. Co ciekawe, na terenie Beskidu Niskiego w XIX wieku odkryto złoża ropy naftowej, a jej wydobyciem zajmował się m.in. wynalazca lampy naftowej Ignacy Łukasiewicz.
Eksplorując pasmo, natkniecie się także na liczne zabytkowe cerkwie i kościoły wchodzące w skład Szlaku Architektury Drewnianej. Oczywiście, największym walorem tego terenu jest przyroda. Warto wspomnieć, że w 1995 r. utworzono tu Magurski Park Narodowy, 1 z 23 tego typu form ochrony środowiska w naszym kraju. Dla tych, którzy należą do grona pilotów Bezzałogowych Statków Powietrznych (dronów), 🙂 przyda się informacja, że na terenie parków narodowych latać nie można, chyba, że ma się zgodę dyrekcji parku.
Dla zmotoryzowanych zamieszczamy zestawienie parkingów przy najpopularniejszych trasach Korony Gór Polski.Może się przyda. 🙂 https://zciastemwplecaku.pl/korona-gor-polski-parkingi/
Szlak czerwony na Lackową z Izb
Kiedy już nacisnęliśmy w aplikacji przycisk START, przez ok. 1,5 km idziemy trasą pozaszlakową. Szutrowa ścieżka jest tylko jedna i naprawdę trudno się pomylić. Po lewej stronie, w oddali, wyłania się cel naszej wędrówki, a po przeciwnej widzimy piękną panoramę Beskidu Niskiego.
Po 30 minutach dochodzimy do Przełęczy Beskidzkiej (644 m n.p.m.), gdzie natrafiamy na czerwony szlak. Jeśli wybieracie się w te rejony na wiosnę lub w lecie, to trudno będzie liczyć na zapierające dech w piersiach widoki. Właściwie większość drogi przebiega w lesie. Jedynie zimową porą, gdy liście już opadną, na horyzoncie wyraźniej pojawi się coś ciekawego. Przed nami granica państwa, którą będziemy podążać aż na sam szczyt.
Po kolejnych kilkudziesięciu minutach oczom Waszym ukaże się słynna Beskidzka Ściana Płaczu. Nasza podróż przypadła dzień po ulewie. Niestety miało to opłakany wpływ na jakość szlaku.
Wiedzieliśmy, że będzie stromo, ale obfity opad zrobił z trasy błoto. Monika nie była przygotowana na takie warunki, co głośno i dobitnie oznajmiła. Dobrze, że byliśmy tam sami, bo innym pewnie zwiędłyby uszy. W takich warunkach znacznie trudniejsze jest zejście, które zabrało nam dwukrotnie więcej czasu niż droga na górę.
Po pokonaniu tego najtrudniejszego odcinka pozostaje jeszcze dopełnić formalności i spokojnie, pośród otaczających drzew dotrzeć do mety.
Podsumowanie
Lackowa z parkingu w Izbach okazała się wymagającym celem, szczególnie dla piękniejszej części naszego teamu. Echo, z soczystą łaciną niosło się pewnie aż do Radziejowej. Ściana Płaczu po deszczu jest śliska i niebezpieczna, bez odpowiedniego obuwia się nie obejdzie. Mimo wszystko, było to ciekawe doświadczenie, które przybliżyło nad do zdobycia naszej pierwszej Korony Gór Polski.
Ze strony Izb nie ma szans. Szlak jest naprawdę stromy i nie ma co ryzykować.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
A kiedyś myślałem, że wjadę na nią na rowerze. Teraz już wiem że bez szans.
Ze strony Izb nie ma szans. Szlak jest naprawdę stromy i nie ma co ryzykować.