Orlica - parking, wieża widokowa, szlak. Korona Gór Polski
To był ciekawy weekend. Udało nam się zdobyć kilka szczytów Korony Gór Polski, choć i tym razem nadłożyliśmy niepotrzebnie drogi, wybierając dość odległe miejsca postojowe dla naszego włoskiego rumaka. Tymczasem parking na Orlicę znajdziecie niemal u wejścia na zielony szlak, tuż przy drodze w Zieleńcu. Warto zaplanować tu więcej czasu, szczególnie zimą – oferta śnieżnych uciech zawiera pełen wachlarz możliwości. I nawet jeśli umiejętności pozwalają jedynie na jazdę na nartach w klasycznym stylu zwanym pługiem, nie wahajcie się.Coś o tym wiemy. 🙂
Cel naszej weekendowej wyprawy – Orlica (1084 m n.p.m) to najwyższy szczyt polskiej części Gór Orlickich (w Czechach góruje nad nią Velká Deštná – 1115 m n.p.m.). Pasmo znajduje się w Sudetach Środkowych, a sam wierzchołek jest punktem granicznym, leżącym po stronie czeskiej. Pierwotnie Orlicę nazywano Międzywierchem, natomiast Czesi określali ją jako Vrchmezí – Wierch Graniczny. Przez Góry Orlickie przechodzi Wielki Europejski Dział Wodny, oddzielający zlewiska Morza Bałtyckiego i Północnego. Spora część tego pasma, gęsto porośnięta buczyną, objęta jest programem ochrony przyrody Natura 2000. Orlica składa się głównie z łupków łyszczykowych – lokalnego skarbu, często wykorzystywanego w budowie miejscowych domów i urządzaniu ogrodów.
Orlica parking
Mając w planie zdobycie kilka szczytów Korony Gór Polski, chcieliśmy ograniczyć zbędną wędrówkę, szczególnie, jeśli biegnie ona asfaltem… Niestety taki właśnie scenariusz zaliczyliśmy parkując niedaleko schroniska Orlica, przez co łącznie nadłożyliśmy prawie 2,5 km (oj, małżonka nie była zadowolona 🙂 Tymczasem tuż przy wejściu na szlak zielony, na przeciwko restauracji Przystanek Alaska znajduje się ok. 10 dzikich miejsc parkingowych.Manewrowanie na tym pseudo parkingu w zimie wyglądało ciekawie, ale chyba tylko z perspektywy widza. Kierowcy powiedzieliby pewnie coś innego. Parkowanie przy wspomnianej restauracji także jest możliwe, ale za opłatą. Więcej o najpopularniejszych szlakach Korony Gór Polski oraz o miejscach na pozostawienie swojego wehikułu znajdziecie w innym naszym wpisie: https://zciastemwplecaku.pl/korona-gor-polski-parkingi/
Zielony szlak na Orlicę z Zieleńca
Centrum Zieleńca, szczególnie zimową porą jest prawie tak popularne, jak zakopiańskie Krupówki. Właśnie dlatego wycieczkę na Orlicę najlepiej rozpocząć rano ze wspomnianego parkingu, oszczędzając przez to sporo zbędnego marszu.
Na dzień dobry w oczy rzuca się kamień z podobizną Heinricha Rübartscha, lokalnego piwowara, propagatora turystyki i narciarstwa, często nazywanego Liczyrzepą. To on w XIX wieku postawił na szczycie wieżę i niewielką gospodę, rozbudowaną później na wzór dzisiejszego schroniska. Nie przetrwały jednak próby czasu popadając w całkowitą ruinę.
Zielony szlak z Zieleńca to najpopularniejsza trasa na Orlicę. Po drodze nie ma w zasadzie trudnych odcinków, ale w zimie warto wziąć ze sobą raczki i zwracać uwagę na narciarzy – potrafią zaskoczyć. Był jednak pewien moment, który na kilka chwil dał nam do myślenia. Pewnie każdy napotkał na górskich szlakach nieoznaczone rozdroża, zmuszające do zastanowienia. Poczuliśmy się niczym Gandalf we Władcy Pierścieni, dumający nad wyborem właściwego kierunku w kopalniach Mori (jak dotąd, do żadnego czarodzieja jeszcze się nie porównywaliśmy). 🙂 Tymczasem znak skrył się niepostrzeżenie pod drzewkiem w tonach śniegu.
Wieża nie jest widoczna jak na dłoni, czasem tylko przebija się gdzieś w koronach drzew. Szczyt Orlicy usytuowany jest kilkadziesiąt metrów od wieży widokowej, po stronie czeskiej. Tuż przy tabliczce znajduje się obelisk upamiętniający znane postacie przemierzające niegdyś te tereny. Byli wśród nich Fryderyk Chopin, cesarz Józef II i późniejszy prezydent USA John Adams. Na koniec pozostała jeszcze sesja zdjęciowa i wizyta na 25 metrowym punkcie widokowym. Wiało tak, że trudno było otworzyć oczy, ale widok był przedni.
Trasa w obie strony licząca ok. 4,2 km zajęła nam 2 godziny. Pieczątkę, czyli 2 nieodłączny element dowodowy zdobycia szczytu, odnaleźliśmy w schronisku Orlica. Trzeba przyznać, że z takim stemplem jeszcze nie mieliśmy do czynienia.
Wieża widokowa na Orlicy
Punkt widokowy na Orlicy był chyba bardziej wyczekiwany niż zdobycie mistrzostwa świata w piłce nożnej przez polskich piłkarzy. Może i to drobna przesada, niemniej wieża rzeczywiście odmieniła spojrzenie na okolicę. Wybudowana w roku 2020 znajduje się po polskiej stronie granicy, ok. 50 metrów od szczytu. Mierzy 25,5 metra wysokości i ma do dyspozycji 3 tarasy widokowe, z których ten najwyższy usytuowano na ok. 18 metrach. Niesamowite, że w sprzyjających warunkach, widoczność sięga nawet 60 km. Wejście jest bezpłatne.
Po pokonaniu 90 schodków będziemy świadkami zapierających dech w piersiach panoram (dosłownie – jak wyżej wspomnieliśmy, niemiłosiernie wiało 🙂 Można stąd dostrzec Góry Orlickie i ich sąsiadów – góry Sowie, Stołowe, Bystrzyckie i Bardzkie. Nieopodal nowej konstrukcji wykonanej głównie z drewna modrzewiowego znajdują się ruiny pierwotnej wieży wybudowanej przez Heinricha Rübartscha w roku 1882. Podstawa wieży zawiera ten sam lokalny łupek, z którego kiedyś postawiono nieistniejącą już gospodę.
W dolnej części znajdują się osłonięte ławy i stoły, dobre na chwilę odpoczynku przed dalszą wędrówką oraz miejsce postojowe dla rowerów. Dodajmy, że budowla powstała w ramach międzynarodowego projektu: Czesko-Polski Szlak Grzbietowy – część wschodnia, którego celem jest m.in. wybudowanie kilkunastu wież widokowych. Innym przykładem realizacji zadania jest konstrukcja na Jagodnej, o czym możecie przeczytać w innym naszym wpisie na blogu.Warto jeszcze wspomnieć, że niedaleko szczytu przebiega pętla single track, prowadząca do centrum Dusznik-Zdroju.
Podsumowanie
Zieleniec, z namalowaną tam linią startu na najwyższy szczyt Gór Orlickich to prawdziwy raj dla entuzjastów sportów zimowych. Setki narciarzy, snowboardzistów i saneczkarzy, ochoczo korzystających ze stoków i okolicznych gospód, dobitnie świadczą o popularności tych terenów. W tamten słoneczny weekend zdobyliśmy także Jagodną. Oferuje równie dobre warunki narciarskie oraz coś, czego nie sposób przecenić – błogi spokój. I chyba właśnie te niezatłoczone rejony, wolne od rzesz wygłodniałych turystów bardziej do nas przemawiają.
Będąc w tamtych okolicach warto również zajrzeć do Dusznik-Zdroju. W sierpniu odbywa się tam Międzynarodowy Festiwal Chopinowski, najstarszy festiwal muzyczny w Polsce. Można tu nawet napić się Chopina! Tym razem jednak nie chodzi nam o napój wysokoprocentowy a wodę leczniczą. Duszniki to w końcu miejscowość uzdrowiskowa – osławione relacje między kuracjuszami pozwolimy sobie pominąć. 🙂
Hej, dzięki za miły komentarz i zapraszamy do zapoznania się z innymi wpisami. Do zobaczenia na szlaku 🙂
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
Bardzo przydatny opis wybieram się tam niebawem i spośród wielu ten przypadł mi najbardziej do gustu
Hej, dzięki za miły komentarz i zapraszamy do zapoznania się z innymi wpisami. Do zobaczenia na szlaku 🙂