Szczeliniec Wielki: parking, szlak z Karłowa, Góry Stołowe
Wycieczka na Szczeliniec Wielki z parkingu w Karłowie pod wieloma względami była niezapomnianym przeżyciem. Jak wiadomo, Góry Stołowe to prawdziwa uczta dla zmysłów, które budzą szalenie pozytywne emocje. Tak było i w naszym przypadku. Szczeliniec Wielki należy do Korony Gór Polskii Diademu Polskich Gór, co w połączeniu z jego przyrodniczymi walorami czyni go bardzo popularnym celem turystycznym. Szczególnie w weekendy bywa tu tłoczno, a przeciskanie się pomiędzy wycieczkami różnej maści jest raczej mało przyjemne.
Góry Stołowe znajdują się w Sudetach Środkowych, na terenie utworzonego w roku 1993 Parku Narodowego. Liczą sobie ok. 30 mln lat, o czym świadczy ich unikatowa płytowa budowa. Płaski wygląd przypomina płaszczyznę stołu, stąd też najprawdopodobniej wzięła się ich nazwa.
Najwyższym szczytem Gór Stołowych jest Szczeliniec Wielki sięgający 919 m n.p.m. Niezliczone formacje skalne tworzą tu niesamowity, bajeczny wręcz klimat, który na długo zapada w pamięci.
Na trasie napotkaliśmy słynną salamandrę plamistą, dość powszechnie występującą w tych rejonach. Gdzieniegdzie słychać było również odgłosy ptaków drapieżnych. W skalnych szczelinach rezydują nietoperze i to z pewnością ich najbardziej obawiała się moja małżonka. Istnieje utarte przekonanie, że głównym celem życiowym tych ssaków jest… wkręcanie się w damskie włosy. Cóż, jedną z niewielu zalet bycia łysym jest brak obaw o atak nietoperza na czuprynę. 🙂 Czyli, jak śpiewał niegdyś klasyk: Always Look on the Bright Side of Life.
Nasza wycieczka tamtego słonecznego dnia obejmowała Szczeliniec Wielki oraz Wielką Sowę w Górach Sowich. Nie dojechaliśmy natomiast do Błędnych Skał – innego, równie pięknego skalnego labiryntu. Mamy więc powód, aby tam wrócić. 🙂
Szlak na Szczeliniec Wielki z Karłowa to najpopularniejsza trasa w Górach Stołowych. Wędrówka jest stosunkowo krótka, ale pełna atrakcji. Pożegnaliśmy naszego włoskiego rumaka i energicznie ruszyliśmy żółtym szlakiem, mijając po drodze liczne stragany. Po kilkunastu minutach stanęliśmy u bramy wejściowej.
Ilość osób wpuszczanych na szlak w ciągu godziny jest limitowana i wynosi 400. Taką informację znaleźliśmy na tablicy przy wejściu. Zalecają także zakupienie biletów wcześniej (my przyjechaliśmy na żywioł i miejsca dla nas nie zabrakło). Za bramą zaczyna się festiwal schodów, które na szczęście jednak w pewnym momencie się kończą. Przechodzimy kładkami położonymi na tzw. Ścieżce Skalnej Rzeźby. Momentami bywa ciasno i nisko – trzeba się trochę nagiąć. 🙂 Po 45 minutach dochodzimy do Schroniska PTTK na Szczelińcu, znajdującym się na wysokości 905 m n.p.m.
To dobry moment na odpoczynek, przekąszenie czegoś pysznego – np. ciasta z plecaka, nawodnienie się i podziwianie pięknych widoków (wersja idealna). W praktyce, ze względu na wysoką popularność tych terenów, szczególnie w letnie dni znalezienie wolnego miejsca bywa trudne. Po chwili relaksu, czas na pieczątkę, która dostępna jest w schronisku oraz w punkcie kasowym.
Po kilkunastu minutach konsumpcji ciasta (tu: lista naszych propozycji) ruszyliśmy w kierunku kasy i wejścia na ścieżkę edukacyjną. Minęliśmy symboliczną tabliczkę upamiętniającą wizytę na Szczelińcu J. W. Goethego. Trasa wiedzie przez skalny labirynt o różnych, nietypowych przejściach, czasem bardzo wąskich. Opady deszczu zwiększają szansę na poślizgnięcie się, a zimą, ze względu na liczne oblodzenia, wejście na szlak odbywa się całkowicie na własną odpowiedzialność.
Szczeliniec Wielki parking, szlak z Karłowa
Dla tych z Was, którzy realizują Koronę lub Diadem, z pewnością przyda się informacja, że dowodem na obecność na Szczelińcu Wielkim jest zdjęcie wykonane na skale zwanej Fotelem Pradziada (Tron Liczyrzepy). Wejście na niego odbywa się po drabince. Jeśli wybieracie się w Góry Stołowe w letnie dni, to proponujemy zabrać ze sobą karty lub szachy. Przydadzą się w czasie oczekiwania na swoją kolej.
Do Karłowa schodzimy inną, momentami dość stromą trasą. Cała wędrówka zajęła nam ok. cztery godziny, z czego niemała część przebiegła niestety w kolejkach.
Wybrane rzeźby skalne na Szczelińcu Wielki
Mieliśmy wrócić jeszcze do skalnych okazów natury, które napotkaliśmy na szlaku. Poniżej prezentujemy zaledwie garstkę z nich – resztę zobaczycie na miejscu. 🙂
Małpolud
Głowy Olbrzymów
Fotel Pradziada / Tron Liczyrzepy
Wielbłąd
W drodze do Piekła
Szczeliniec Wielki parking, szlak z Karłowa
Schronisko PTTK na Szczelińcu Wielkim
Schronisko PTTK na Szczelińcu wybudowano w roku 1845, w miejsce drewnianej altany. Nazwano je Szwajcarka. Położone jest na wysokości 905 m n.p.m., z przepięknym widokiem na Karkonosze, Góry Kamienne i Sowie. Tuż za nim znajduje się kasa i wejście w świat skalnych cudów natury.
Wybudowanie schroniska nieodłącznie wiązało się ze wzrastającą popularnością turystyki górskiej, a także leczniczą ofertą niedalekich uzdrowisk np. w Lądku Zdroju. W XIX wieku swoją działalność w tym rejonie rozwinęło Kłodzkie Towarzystwo Górskie. Wytyczono nowe szlaki oraz przygotowano udogodnienia dla turystów, kusząc ich także różnymi atrakcjami. Powstawały punkty widokowe i świetnie rozwijała się współpraca ze wsią Karłów, skąd dziś najczęściej rozpoczyna się wędrówkę na Szczeliniec Wielki.
Pisząc o schronisku, nie sposób nie wspomnieć o postaci Franciszka Pabela, który bardzo przyczynił się do jego powstania. Był on sołtysem Karłowa i właścicielem gospody we wsi. Był również wieloletnim przewodnikiem oraz kimś w rodzaju dzisiejszego kasjera. Nadał także nazwy wielu formom skalnym w tym rejonie. Po wizycie króla Fryderyka Wilhelma III, otrzymał oficjalny tytuł przewodnika, podobno pierwszą taką nominację w Europie.
Szczeliniec Wielki parking, szlak z Karłowa
Schronisko PTTK na Szczelińcu jest bardzo popularnym punktem na turystycznej mapie Gór Stołowych. Weekendowo jest tu bardzo tłoczno, a wejście do środka bywa trudne. Obiekt dysponuje szeroką bazą noclegową, składającą się z 36 miejsc do spania, ze wspólnymi łazienkami na parterze i I piętrze. No i te niesamowite panoramy, które są w pakiecie. Propozycja warta rozważenia.
Ciekawostki
665 schodów (na stronie Parku Narodowego mówi się nawet o 680) – tyle trzeba pokonać, aby dostać się na Szczeliniec Wielki. Zostały wybudowane z początkiem XIX wieku. Czuć je w nogach. 🙂
Podpieranie skał – pewnie zauważyliście, że wiele skalnych rzeźb „trzyma się” dzięki małym patyczkom. To zwyczaj, który istniał już w XIX wieku i jak widać, przetrwał do dziś.
Echo – W XIX wieku jedną z atrakcji w Górach Stołowych było nasłuchiwanie echa wystrzału ze strzelby przewodników. Przy schronisku korzystano także z moździerzy. Ich echo niesie się tam aż do dzisiaj. 😛
Lodowy klimat – specyficzny mikroklimat na Szczelińcu sprawia, że temperatura pomiędzy skałami jest o wiele niższa niż w miejscach zielonych. Nierzadko zdarza się, że jeszcze w lecie, gdzieniegdzie zalega śnieg.
Filmy – Góry Stołowe wielokrotnie odgrywały swoje role w przeróżnych produkcjach filmowych. Kręcono tu np. Opowieści z Narni. Lew, czarownica i stara szafa i kolejną część Książę Kaspian.
Podsumowanie
Pętla na Szczeliniec Wielki z parkingu w Karłowie zajęła nam łącznie ok. cztery godziny. Wycieczka ma bardzo malowniczy charakter, a wrażenia z niej z pewnością zostaną z Wami na długo. W sezonie letnim Góry Stołowe wyglądają jak autostrada A4 z Katowic do Krakowa w czasie remontów. Kolejkom nie ma końca – trzeba swoje odczekać.
Szczeliniec Wielki parking, szlak z Karłowa
Po Szczelińcu pojechaliśmy jeszcze na Wielką Sowę. Zdobycie tych dwóch szczytów jednego dnia nie należy do ekstremalnych wyczynów. O tym, jakie pasma warto ze sobą połączyć realizując wspomnianą Koronę i Diadem przeczytacie tutaj.