Queen w Montreux - śladami Freddiego Mercury'ego
![Queen w Montreux](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2021/01/Freddie-3.jpg)
Historia Queen w Montreux rozpoczęło się w roku 1978. Wtedy po raz pierwszy członkowie bandu przybyli do tego pięknego szwajcarskiego miasteczka, leżącego na wschodnim wybrzeżu Jeziora Genewskiego. Otoczone górami, sprawia niesamowite wrażenie, a sprzyjający klimat i spokojna atmosfera przyczyniła się do związania Queen z tym miejscem na długie lata.
![Promenada w Motreux - Szwajcaria](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/10/20160728_195347-1024x576.jpg)
Co ciekawe, choć Montreux bardzo przypadło muzykom do gustu, to już po krótkim czasie okazało się, że przyzwyczajeni do ciągłego zgiełku wielkiego Londynu, zaczęło ich zwyczajnie nudzić. Z czasem jednak docenili walory miasteczka, gdzie z dala od błysku fleszy, imprez i innych spraw mogli spokojnie pracować.
Queen w Montreux - The Mountain Studios
![The Mountain Studios - Montreux](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/20160728_190723-scaled-e1604404345102-1024x676.jpg)
W roku 1995, 4 lata po śmierci lidera Królowej, światło dzienne ujrzał krążek Made in Heaven, będący esencją kilkuletnich prac podsumowujących materiały, które wokalista pozostawił po sobie w ostatnich miesiącach życia. Tuż po publikacji, osiągnął on pierwsze miejsce na brytyjskiej liście przebojów, a w niedługim czasie pokrył się platyną, z resztą kilkukrotnie.
![Made in Heaven](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/10/made-in-heaven.jpg)
Co ciekawe, the Mountain Studios było świadkiem pracy wielu innych bardzo znanych artystów. Nagrywali tu m.in. Led Zeppelin, David Bowe czy Deep Purple. Gościem Queen była także Montserrat Caballé – słynna hiszpańska śpiewaczka operowa, z którą Freddie stworzył utwór Barcelona z albumu o tej samej nazwie. Został on odśpiewany na otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie, w roku 1992, a więc już po śmierci wokalisty. Caballé zaśpiewała go na żywo z partiami Mercury’ego puszczanymi z taśmy.
Dzisiejszą ekspozycję, odnowioną w roku 2013, udostępniono w ramach muzeum Queen: The Studio Experience. Jest ona całkowicie poświęcona brytyjskim muzykom. Mieliśmy więc szansę przyjrzeć się z bliska, jak to kiedyś wyglądało.
Wstęp jest bezpłatny.
![Casino Barriere de Montreux](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/20160728_190405-1024x576.jpg)
![](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/20160728_191300-1024x576.jpg)
![Studio Queen Montreux - Szwajcaria](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/20160728_190812-576x1024.jpg)
![Studio Queen Montreux - Szwajcaria](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/20160728_190645-1024x576.jpg)
Freddie w Montreux
Właściwie od 1987 r. Mercury dzielił swoje życie pomiędzy Londynem a Szwajcarią. W tym czasie wiedział już o swojej chorobie. Początkowo mieszkał w wynajętych apartamentach, hotelach i willach (słynny dom The Duck House), a w roku 1991 r. zakupił swój własny szwajcarski kąt.
![The Duck House - Montreux](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/The-Duck-House.jpg)
Był w pełni świadomy uciekającego czasu, dlatego ilekroć czuł się na siłach dzwonił do kolegów z zespołu z propozycją nagrania jakiegoś krótkiego materiału. Pozostali członkowie Queen – Brian May, Roger Taylor i John Deacon, wspominając ten czas często podkreślali, że stało się to jego obsesją, ale także, że był to dla nich bardzo produktywny okres.
Tak było na przykład z bardzo osobistym utworem Mother Love – jednym z ostatnich, nad którym zespół pracował w pełnym składzie. Na końcu piosenki słyszymy już tylko gitarzystę zespołu – Briana Maya wykonującego tę część bez Freddiego. May wspominał po latach, że na dokończenie utworu mieli umówić się, gdy stan wokalisty nieco się poprawi. Nigdy do tego nie doszło.
Również w Montreux nagrywano w kolorach szarości partie utworu These Are the Days of Our Lives, będący swoistym pożegnaniem lidera Queen z fanami i ostatnim teledyskiem, w którym wystąpił.
Na kilka miesięcy przed śmiercią jego wygląd zdradzał symptomy poważnej choroby, dlatego od dłuższego czasu unikał różnych publicznych wystąpień. Na szwajcarskiej ziemi znalazł swój spokojny kąt, z dala od dziennikarzy i fanów.
Pomnik Freddiego w Montreux
5 lat po śmierci zanzibarskiego frontmana, 25 listopada 1996 r., na tle wyrastających znad Jeziora Genewskiego gór, odsłonięto 3 metrowy, wykonany z brązu pomnik Freddiego, autorstwa Ireny Sedleckiej. Rzeźbiarka odzwierciedliła ubiór i pozę Mercury’ego z pamiętnego koncertu na Wembley z 1986 r.
![Freddie na promenadzie](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/Freddie-na-promenadzie-537x1024.jpg)
![Szwajcaria w 7 dni](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2021/01/20160728_192508-1024x576.jpg)
Można powiedzieć, że pomnik żyje dziś własnym życiem, będąc często dekorowany żywymi kwiatami przypominającymi o miejscu Freddiego we wspomnieniach i sercach fanów.
Nie mogło nas tu zabraknąć…
![](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/20160728_192152-1024x576.jpg)
Śladami Queen w Montreux
![Montreux Celebration](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/Montreux-Celebration-Days-1024x683.jpg)
Z Królową mi po drodze
UWAGA! OFF-TOPIC – DYGRESJA ODAUTORSKA 😀
Pamiętam pierwszą piosenką Queen, którą z początkiem lat ’90 puścił mi z kasety mój tata. Była to I want to break free z albumu Greatest hits II
W pewnym momencie cała moja rodzina bardzo alergicznie reagowała na ich muzykę. Cóż, Freddie śpiewał na okrągło, a tata do dzisiaj wspomina, że dzięki mnie stracił nawet kilka kg bojąc się otworzyć lodówkę 🙂
![Greatest hits II](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/86681_0006.jpg)
Prawie 10 lat temu, Radio RMF ogłosiło konkurs, w którym do wygrania była platynowa kolekcja płyt zespołu wraz z podpisami jego członków (no może bez wokalisty). Należało odpowiedzieć na 3 pytania z historii Królowej i napisać coś od siebie.
Jakież było moje zdziwienie, gdy wieczorem, przed 19 zadzwonił redaktor z RMF by pogratulować mi głównej nagrody. Pół godziny później mialem szansę opowiedzieć na antenie, jak to się wszystko zaczęło.
Kolekcję mam do dzisiaj.
![](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/Platynowa-kolekcja-1024x767.jpg)
W roku 2012, podczas mojej drugiej wizyty w Londynie, wybrałem się na przeciwległy koniec Londynu, żeby zobaczyć słynny The Kensington Pub.
W tym miejscu, Freddie poznał Rogera Taylora i Briana Maya, a także swoją najbliższą przyjaciółkę i powierniczkę – Mary Austin. Niedaleko stąd znajduje się również dom Mercury’ego – The Garden Lodge, w którym 24 listopada 1991 r. odszedł na zawsze.
![The Kensigton Pub](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/DSC02960-1024x768.jpg)
Pamiętam, jaką miałem ochotę napić się tu angielskiego portera. Jazda zatłoczonymi autobusami a potem metrem zajęła mi prawie 2 godziny, a jedyne co zastałem na miejscu to zamknięte na 4 spusty drzwi :/
![Stadion Wembley](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/P1290086-scaled-e1604864303561-768x499.jpg)
Pół roku później znowu znalazłem się w stolicy Anglii, tym razem w towarzystwie stałej i mocnej grupy moich przyjaciół. Mieliśmy odwiedzić naszego wspólnego kompana i razem pozwiedzać Londyn. Jednym z punktów programu była wizyta na stadionie Wembley i próba oficjalnego odśpiewanie naszej ulubionej piosenki Queen – Is This The World We Created?
I kiedy byliśmy już na trybunie głównej, będąc w pełni gotowymi do przedstawienia światu naszych muzycznych talentów, moi przyjaciele, zamiast ballady Queen, zaczęli śpiewać Weekend: Ona tu jest i tańczy dla mnie…
Czy można o większą profanację? Ta piosenka stała się hymnem naszego wyjazdu :/
![QUEEN w Tauron Arenie](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/QUEEN-1024x768.jpg)
Kilka lat później były jeszcze koncert Queen + Adam Lambert w krakowskiej Tauron Arenie oraz Queen symfonicznie w Filharmonii Śląskiej w wykonaniu orkiestry Alla Vienna. Oj, początek nie należał do najłatwiejszych. Nie ze względu na muzykę, a moje samopoczucie, niestety mocno nadszarpnięte przez wieczorne „pępkowe”…
Wykupiliśmy 2 ostatnie miejsca w różnych częściach sali. Pozbawiony ciepłego wsparcia, jedyną ostoją był mi zimny filar. Dobre i to.
![Koncert w Filharmonii Śląskiej](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/Koncert-w-Filharmoni-e1605513777404-1024x658.jpg)
Abstrahując od ówczesnej formy, koncert był rewelacyjny i jeśli tylko koronawirus odpuści, a repertuary na nową zapełnią się propozycjami tego typu występów – nie wahajcie się. Naprawdę warto.
A dla tych, którzy wolą kinowe doznania polecam szczególnie film B. Singera, Bohemian Rhapsody. Choć chłodno przyjęty przez krytyków, stał się prawdziwym hitem, a sam odtwórca roli Freddiego – Rami Malek, został nawet uhonorowany Oscarem.
Na filmie byłem dwukrotnie. Za 1 razem Monika wolała iść z koleżanką na tzw. damski wieczór. Czy naprawdę winko w pubie może się równać z muzyką Queen? 🙂
Na następny seans wybraliśmy się już razem. Muzyczne doznania, szczególnie w sali ze wzmocnioną akustyką zrobiły na mnie spore wrażenie. I tak jak nie odmawia się propozycji wspólnej kawy z nieodłącznym ciastem, tak i zaproszenie Moniki przyjąłem z nieskrywaną radością…
![bohemianrhapsody](https://zciastemwplecaku.pl/wp-content/uploads/2020/11/bohemianrhapsody.jpg)
Gratulacje wygranej 🙂
Dzięki 🙂 Nie pogniewałbym się, jeśli zadzwoniliby do mnie również z loterii RMF. Pewnie następnym razem.